Na rauszu

To nie jest opowieść o pijaństwie. To opowieść o zmaganiu z życiem, które zaczyna tracić smak. To nie jest opowieść o pijaństwie. To opowieść o przyjaźni. O tym, jak na nowo odnaleźć sens, jak odzyskać miłość i obudzić w sobie radość i beztroskę. To w końcu opowieść o czwórce przyjaciół, którym wydaje się, że aby to wszystko osiągnąć, wystarczy jedynie pół promila.
„Na rauszu” to przebojowa czarna komedia. Spektakl jest sceniczną adaptacją oscarowego filmu z 2020 roku. Czterech zmęczonych życiem nauczycieli postanawia przetestować teorię norweskiego psychiatry Finna Skårderuda, według której ludzka krew zawiera o pół promila alkoholu za mało. Stopniowo jednak eksperyment wymyka się spod kontroli.
Premiera w ramach Sceny Propozycji Aktorskich.
Obsada
- Martin: Konrad Pawicki
- Mikołaj: Paweł Niczewski
- Peter: Arkadiusz Buszko
- Tommy: Wojciech Sandach
Realizatorzy i realizatorki
- adaptacja sceniczna: Claus Flygare, Thomas Vinterberg
- tłumaczenie: Jacek Telenga
- reżyseria i dramaturgia: Arkadiusz Buszko, Paweł Niczewski, Konrad Pawicki, Wojciech Sandach
- scenografia i kostiumy: Maciej Osmycki, Agnieszka Miluniec
- światło: Szymon Gębka, Tomasz Grygier
- muzyka: Marcin Macuk
- inspicjentka: Jolanta Szadkowska

Sesja plakatowa: Mila Łapko
Projekt i skład: Pełnia Studio
Prawa autorskie autorów i tłumacza sztuki reprezentuje Nordiska ApS, Kopenhaga (www.nordiska.dk), we współpracy z Agencją Dramatu i Teatru ADiT.
Jeżeli potrzebujesz pomocy, zadzwoń pod numer 504 828 821 - to anonimowy telefon dla dla osób przeżywających problemy związane z konsekwencjami uzależnienia własnego lub osób bliskich. Czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00 - 14.00.
Recenzje
- „To spektakl o twardej męskiej przyjaźni, w której mówienie o problemach i emocjach jest najtrudniejszą ze sztuk. Łatwiej się wspólnie upić niż porozmawiać. Tylko czy w takiej przyjaźni nie jesteśmy nadal samotni? Czy to w ogóle jest przyjaźń. To spektakl o przytłaczających nas, narastających i przerastających nas problemach, które nie rozwiązane w porę mogą doprowadzić do tego, że nasze życie będzie się toczyć już tylko w dół. I dlatego po śmiechu powinna przyjść refleksja, jak po imprezie alkoholowej przychodzi kac i przebudzenie. I pytanie, czy nadal chcemy w to brnąć, czy jednak wolimy wybrać inną drogę”.– Małgorzata Klimczak, Dziennik Teatralny (przejdź do źródła)
- „Zamiast przejmującego i porażającego poematu dostajemy frywolną komedię z wyważoną (ale bez przesady) przestrogą. (…) Arkadiusz Buszko, Paweł Niczewski, Konrad Pawicki oraz Wojciech Sandach stworzyli zgrany i dopasowany sceniczny kwartet. Mogę jedynie domyślać się, jak wyglądała praca nad spektaklem, ale jej efektem jest widoczne bezgraniczne wręcz wzajemne zaufanie twórców. Brak spojrzenia jednego (!) reżysera nie rozrzedził odpowiedzialności za wyrazistość i szczerość postaci. Buszko jak nauczyciel muzyki Peter to kreacja pełnokrwista. Trzeba zobaczyć jak zmienia się dynamika gestów jego bohatera pod wpływem alkoholu. Poruszanie się ‘po spożyciu’ od zawsze stanowi aktorską trudność, a granie ‘pijanego pijanym’ uchodzi za aktorskie faux pas. W tym przypadku w pełni udało się uniknąć niezborności czy śmieszności, a ruch sceniczny dzięki doświadczeniu Buszki w ruchu scenicznym, jest wynawożony i uwiarygadniający treść (także żołądkową, bynajmniej nie Gorzką). Paweł Niczewski, w przeciwieństwie do filmowego pierwowzoru, stworzył postać powściągliwą i bardzo serio. Jego Mikołaj wydaje się nieco jednowymiarowy, a przy tym zbyt poważny i rozsądny, jak na pomysłodawcę szalonego eksperymentu. Nie dostrzegłem w nim ‘szkolnego mędrca’ czy ekscentrycznego znawcy duszy. Konrad Pawicki przysposobił swojego Martina w olbrzymie pokłady czułości, czyniąc go także pozornie racjonalnym i odpowiedzialnym. Te cechy skonfrontowane z siłą otumaniającego alkoholu pozwoliły na zbudowanie ciekawej postaci, a w szerszym wymiarze pomogły zrozumieć zaklęte w nim niebezpieczeństwa. Bardzo dobra rola! Tommy Wojciecha Sandacha jak na nauczyciela WF-u nie zdradza zbytniej dynamiki, nie tylko ruchu... To dobrze skrojona figura, świetnie kamuflująca słabości, prowadzące do finałowej tragedii”.– Daniel Źródlewski, Teksty Żródłowe (przejdź do źródła)
Do pobrania
Multimedia
