Foki
- reżyseria: Maria Magdalena Kozłowska
Polskę obiega niecodzienna nowina: podopieczne fokarium w Szczecinie wystawiły „Grażynę” Mickiewicza. Zdarzenie jest zagadką zarówno dla naukowców, jak i krytyków teatralnych. Czy spektakl to zakodowana wiadomość od zwierząt do człowieka? Symptom kryzysu klimatycznego? A może to po prostu nadinterpretacja/ fake news/ propaganda?
Według pomysłu Pawła Soszyńskiego i Marii Magdaleny Kozłowskiej.
W tekście wykorzystano fragmenty improwizacji aktorskich.
Obsada
Realizatorki i realizatorzy
- tekst: Magda Kupryjanowicz, Maria Magdalena Kozłowska
- reżyseria: Maria Magdalena Kozłowska
- dramaturgia: Magda Kupryjanowicz
- kostiumy i scenografia: Jan Tomza-Osiecki
- muzyka: Maria Magdalena Kozłowska
- reżyseria światła: Aleksandr Prowaliński
- wideo: Witek Orski, Maria Toboła
- konsultantka merytoryczna: Anna Barcz
- asystent reżyserki: Nikodem Księżak
Tymczasem ludzcy aktorzy zbiorowo przechodzą załamanie nerwowe. Szalona popularność fok odbiera teatrowi publiczność. Aby ją odzyskać, aktorzy na nowo poszukują istoty bycia na scenie. Czy jest nią budzenie śmiechu? Płaczu? A może roztopienie się w chóralnej pieśni?
Czy jesteśmy świadkami końca ludzkiego teatru? Nawet jeśli to prawda, zapraszamy do wspólnego celebrowania jego ostatnich chwil!
Podcast teatralny: Tylko mówiąc, nie damy się zagłuszyć – reportaż. O spektaklu opowiadają Maria Magdalena Kozłowska (reżyserka i współautorka tekstu) i Magda Kupryjanowicz (współautorka tekstu, dramaturżka).
projekt plakatu: Pełnia Studio, fot. Karolina Babińska
Plakat powstał na bazie fotografii dokumentacyjnej z performansu rzeźby miejskiej z udziałem Marii Magdaleny Kozłowskiej i Pauliny Kitlas.
Spektaklowi towarzyszy sklepik „Pamiątki z Fokarium” (Teatr Mały), w którym można kupić magnesy, pocztówki i kubki z logo szczecińskiej fokarnii.
Recenzje
- „Foki (…) stały się nie tylko drwiną z nadmiaru klasyki w repertuarach czy udziwnionych szat, w które ubiera się dzieła dawnych mistrzów – ale scenicznym esejem o coraz silniejszych w teatrze lęku i niepewności, o obawie przed odchodzeniem sprawdzonych rozwiązań i poetyk czy utartych hierarchii”.– Witold Mrozek, Dwutygodnik