Surferzy
- tekst i reżyseria: Bartłomiej Juszczak, Marcel Osowicki

Fala nadciąga. Piasek parzy w stopy, wiatr wypycha z plaży. Czas wejść do wody, płynąć!
SURFERZY to historia o wolności, poszukiwaniu swojego miejsca i sile wpatrywania się w horyzont. Opowieść drogi w świecie podzielonym murami, w której bohaterami są ci, którzy żyją z pokonywania fal, gotowi zrobić wszystko, żeby złapać tę najlepszą.
Każda kolejna fala wymaga coraz większego skupienia, każda fala to moment wyboru własnego kierunku, zgodnie z zasadą: płyniesz tam, gdzie patrzysz.
Zapraszamy na lekcję ujarzmiania fal z surferami. Pierwszy teatralny obóz surfingowy dla wszystkich, bez względu na stopień zaawansowania. To najłatwiejszy sposób, żeby dołączyć do świata surferów. Tylko kim właściwie jest współczesny surfer i współczesna surferka? I na jaką falę czekają?
Pleasure warning: w spektaklu pojawia się zbyt duże nasłonecznienie, w miarę możliwości prosimy o zabranie własnych okularów przeciwsłonecznych (ale tak na serio!).
Realizatorzy i realizatorki
- tekst i reżyseria: Bartłomiej Juszczak, Marcel Osowicki
- scenografia, światło i wizualizacje: Jakub Kotynia
- muzyka: Michał Smajdor
- choreografia: Martyna Dyląg
- kostiumy: Kamila Wdowska
- tutor rezydencji: Cezary Tomaszewski
- asystent reżyserów: Kacper Kujawa
- inspicjentka: Magdalena Kaźmierska
Recenzje
- „Przyznaję, że pomysł Bartłomieja Juszczaka i Marcela Osowickiego, reżyserów i autorów tekstu, na próbę opowiedzenia świata przy pomocy surfingu mocno mnie zdziwił. Teraz wiem, że zaskoczył i to pozytywnie. Twórcom spektaklu udało się zaprosić widzów do udziału w intensywnym Surf Campie. Oprócz szczegółowego kursu dali nam ponad godzinę wytchnienia, odpoczynku, ale jednocześnie utrzymali koncentrację nad tym, co w życiu i we współczesnym świecie ważne. Mało tego, mnogość symboli, odniesień, paralel, pozwoliła zwrócić uwagę na kolejne często pomijane aspekty. (…) To nie tylko produkcja o bardzo pozytywnej energii i takowej atmosferze, ale przede wszystkim lekcja o współczesności i współczesnych w nowym formacie”.– Daniel Źródlewski, Teksty Żródłowe (przejdź do źródła)
- „Wielopoziomowa nieokreśloność przenosi tę opowieść w pole metafory i sprawia, że to bardziej refleksja o współczesności niż tytułowych miłośnikach łapania fal. (…) Twórcy dają sygnał, że w ich opowieści nadrzędne jest podejście do życia. Poczucie sprawczości, wolność, bliskość z otoczeniem i własnymi potrzebami. I cel, bo surferzy to marzyciele wpatrujący się w horyzont. Ludzie, którzy muszą się znaleźć w odpowiednim miejscu i czasie, by złapać swoją upragnioną falę. Pytanie, czym ona właściwie jest?”.– Dominika Ryczywolska, Dialog (przejdź do źródła)
- „W krótkich i kameralnych ‘Surferach’ zmieszczono bardzo wiele tematów. Krytykę współczesnego konsumpcjonizmu, widmo ekologicznej katastrofy, egzystencjalizm z jego Camusowskim słońcem, które może oślepić; odbite w bohaterach archetypy C.G. Junga i mit, tak jak tłumaczył go Roberto Calasso. Przypomina to trochę spacer po sztormowej plaży. Bałagan jako echo większej siły. I to właśnie ta siła, która porozrzucała foliowe reklamówki, wystudiowane uśmiechy i erudycyjne cytaty, jest tu najciekawsza. Można ją chyba nazwać potrzebą metafizyczną. Teatr, który do takiej potrzeby się przyznaje i na dodatek próbuje na nią odpowiedzieć, nie jest dziś powszechny. Tym bardziej cieszy, że tworzą go artyści z najmłodszego pokolenia”.– Dominik Gac, Teatralny.pl (przejdź do źródła)
- „Spektakl składa się z serii luźno powiązanych scenek, w których nauka w szkółce jest pretekstem do coraz głębszego zanurzania się w niepokojącą rzeczywistość. Początkowo wszystko jest lekkie i zabawne – kolejne etapy nauki są przeplatane humorystycznymi sytuacjami, a zachowanie aktorów, scenografia i muzyka pozwalają nam poczuć się beztrosko. Jednak z czasem ten sielankowy obraz zaczyna się kruszyć. Z pozoru drobne elementy – zbyt palące słońce, zbyt wysokie fale, nieprzychylne spojrzenia miejscowych – burzą spokój i luz. Może ten rajski zakątek wcale nie jest dla nas? Może nigdy nie byliśmy tu mile widziani?”.– Katarzyna Niedurny, Dwutygodnik (przejdź do źródła)
Do pobrania
Multimedia
